Przeprowadzka

Kto nigdy nie marzył o tym by zamieszkać na wsi w otoczeniu natury, niech pierwszy rzuci kamieniem. Jednak co innego jest planować coś na papierze pijąc kawę we własnym mieszkanku, a co innego organizować przeprowadzkę. Moja przygoda była bez własnego auta, bez nadprogramowej kasy, która mogłaby wiele spraw przyspieszyć czy ułatwić, bez faceta (tak, tak, to istotny element układanki) i obejmowała dwoje dzieci, psa, kota i małego szczurka. Przeprowadzałam się z 70mkw mieszkania w centrum dużego miasta do 40 mkw małego domku letniskowego poza centrum średniej wielkości wsi, 40km od owego miasta. Dodam dla pikanterii, że domek ten był do remontu.

O tym co i jak było postaram się opisać poniżej.

29km od Krakowa

Odległość nie powinna być mierzona w kilometrach, a w realnym odczuciu oddalenia. Ja wiem, abstrakcyjny pomysł, ale bywa, że 50km jest blisko, a 29 daleko. Bywa, że wybieramy miejsce do życia patrząc na jego skomunikowanie z wielkim miastem i nie zauważamy, tego co już po pierwszych miesiącach jest oczywiste – tego, że musimy całe nasze życie przenieść na wieś, albo pogodzić się ze stałymi dojazdami.

29km od Krakowa Dowiedz się więcej »

Piwnica?!? ….Niepodpiwniczenie….

Pamiętam, jak to było, stałam w skąpanym słońcem ogrodzie pełnym krzewów i drzew. Wszystko ślicznie wykoszone, przystrzyżone, uprzątnięte. Patrzyłam na domek jak z marzeń, a tuż przede mną były drzwi do piwnicy. Pani pośrednik trajkotała jak to wygodne, że jest piwnica, pan właściciel chwalił się jak sam ją budował, ile to było trudu, bo to zbocze góry, a nad piwnicą taras powstał. Pamiętam, jak synuś machał mi ręką z tarasu i mówił jak tu pięknie… A jednak piwnicy brak.

Piwnica?!? ….Niepodpiwniczenie…. Dowiedz się więcej »

Zapakowana

     Teoretycznie przeprowadzka to prosta sprawa. Pakuje się tematycznie, rzeczy zabezpiecza się folią bąbelkową, a każdy karton podpisuje pisakiem na każdej stronie. No bo jakby nagle ktoś postawił go od nieopisanej strony, to nadal nie wiadomo, co w nim jest. Wisienką na torcie jest strzałka mówiąca gdzie jest góra kartonu, ale to już kosmetyka. Można

Zapakowana Dowiedz się więcej »

Przeprowadzka

     Spakowałam wszystko. Tak, tak, dosłownie wszystko. Najpierw było mnóstwo czasu, w końcu kto wie kiedy i czy w ogóle ta przeprowadzka dojdzie do skutku. Potem nagłe olśnienie – kupuję teraz. Domek malutki, cudny bez grzyba i w krzewach i taaaaki romantyczny. W ciągu kilku dni stałam się właścicielem i wtedy szybka decyzja – natychmiast

Przeprowadzka Dowiedz się więcej »